Dawno zaginiony skarb z glam rockowych skarbców nareszcie znów dostępny! Album skompilowany przez Lorenzo Moretti z zespołu Giuda, zremasterowany przez Danilo Silvestri.
Grupa Hector z Portsmouth w latach swojego istnienia miała grubego pecha nie stając się zespołem na skalę Slade czy Sweet. Niestety czas i szczęście nie były po ich stronie. Byli świetni, były relacje prasowe, ale nie trafili do audycji Radia 1 (co wtedy było wszystkim), a dzieciaki, które ich słyszały, musiały być głuche, głupie i ślepe.
Zespół w latach nagrał zaledwie 3 single i dopiero niedawno pojawił się pełny album zespołu skompilowany m.in. z odkrytych przypadkiem archiwalnych nagrań na taśmach analogowych, znalezionych na strychu frontmana Phila Browna.
Oryginalne single zespołu wraz z niewydanym trzecim singlem „Demolition” uzupełniono demami, nagraniami z koncertów i prób, aby płyta ujrzała światło dzienne. Niepowtarzalna okazja dla fanów glam rocka na całym świecie, aby usłyszeć więcej o zespole, który powinien był wspiąć się na szczyty list przebojów i zapoczątkować spektakularną karierę. W sprawiedliwym świecie nazwa „Hector” byłaby wymieniana obok takich zespołów jak Sweet i Slade.
Album „Demolition – The Wired Up World Of Hector” to nie feniks z popiołów. To Pompejusz z Pompejów. Melodie z ruin, doskonale zachowane.... Blask diamentu. Druga szansa na zrobienie pierwszego wrażenia. Hector wrócił!